Witam, chciałbym napisać opinię na temat studiokiński i usługi fotograficznej oraz wideo, z której miałem nieprzyjemność skorzystać. W tej opinii będę się wyrażał przede wszystkim do Pana Kińskiego. Jako klasa maturalna zatrudniliśmy ich, żeby zrobili nam zdjęcia oraz wideo na studniówkę, która odbyła się 3 lutego. Na zdjęcia oraz film czekaliśmy aż do zakończenia roku szkolnego, czyli 28 kwietnia. Czyli 84 dni czekania na tę żenadę jakości, czyli: wrzucone każde zdjęcie, które złapało w miarę ostrość; retusz (o ile taki był, ponieważ pikseloza nie pozwoliła mi fachowo ocenić z wyjątkiem wydrukowanych zdjęć) fatalny; film, który z niewiadomych przyczyn był w jakości jak z monitoringu Janusza, który ostatnio wyhaczył na promocji, żeby zabezpieczyć swój monopolowy; selekcja zdjęć (o ile taka była) żenująca, a wiadomo, że liczy się jakość, a nie ilość. Naprawdę musiał Pan wrzucić na każdą płytę dla kilkudziesięciu osób zdjęcia, gdzie widać bieliznę niektórych Pań ze studniówki? Sprawdziłem wymiary zdjęć i większość jest mniej/więcej 2717 x 1772 z rozdzielczością 96 dpi. Dla porównania pewien rodzic (profesjonalny fotograf) robiąc zdjęcia miał wymiary 6016 x 4016 z rozdzielczością 300 dpi. Wychodzi na to, że specjalnie Pan zmniejsza rozmiar zdjęć, żeby ludzie sami nie mogli sobie ich wydrukować, tylko żeby tłukli się do Pana po wydrukowanie, żeby Pan więcej zarobił. Jakby mógł mi Pan wyjaśnić, czemu tylko trzy zdjęcia, czyli: zdjęcie z partnerką/partnerem, klasowe i klasowe z partnerami (na płycie oraz na papierze) w rozmiarze A5 jest wykonane i wydrukowane świetnie, czyli tak jak powinno być? Swoją drogą obramówki też sprzedajecie? Bo te ”A5” jakieś niewymiarowe… Wracając do filmu: dostaliśmy informację dzień przed zakończeniem roku, że film nie jest w jakości HD na płycie (bo sprawdził Pan dopiero po przegraniu na wszystkie płyty, zamiast po pierwszym przegraniu sprawdzić, czy jest wszystko dobrze) w rezultacie czego otrzymaliśmy coś, co chciałoby być 480p, ale ambicje przerosły rzeczywistość. Swoją drogą usłyszałem od kogoś z klasy C, że na jednej z kopii filmu były wklejone zdjęcia dla klasy D zamiast C. Tak czy inaczej: miał Pan zjawić się na zakończenie roku i dać nam możliwość zgrać film w jakości HD. Zapomniał Pan jednak powiedzieć, że przy tym zagramy w chowanego, a miejscem do kryjówki będzie Częstochowa. Czyli w skrócie: nie pojawił się Pan (albo nic mi o tym nie wiadomo). Swoją drogą w filmie użył Pan utworów muzycznych, do których mam nadzieje ma Pan prawa użytkowe. Szczerze nie opłaca mi się wymagać od Pana zwrotu pieniędzy, tylko proszę kupić lepszy sprzęt oraz przestać ludzi okłamywać i mówić, że ma Pan złą opinię, bo konkurencja jest zazdrosna. Przy okazji jesteśmy absolwentami Reymonta, a nie Rejmonta. Absolwentami o profilu organizacji reklamy. „Nieważne, co o mnie mówią, ważne, żeby poprawnie pisali nazwisko?” Jakby Pan przyszedł tego dnia jak Pan powiedział i przeprosił, i dał zgrać film HD dałbym ocenę 2/5. Teraz jest to uzasadnione solidnymi argumentami 1/5.

Facebook Comments Box

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *