Hejtuję palaczy, którzy muszą jarać idąc ulicą i każą wdychać swoje smrody każdemu, kto idzie za nimi. Palisz? Pal, ale człowieku ogarnij dupę i nie każ wdychać tego całej reszcie, która świadomie wybiera niezatruwanie się tym gównem, weź stań z boku i sobie zjaraj ten szit. Nie mówiąc o tym, że to po prostu śmierdzi. Chcesz śmierdzieć? Twój wybór, ale ja nie muszę tego wdychać, ani tym przesiąkać

Facebook Comments Box

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *