Hejtuję właściciela mieszkania przy ulicy Czartoryskiego od strony torów na 3cim piętrze. Wynajął mi 2 pokojowe mieszkanie, które jak się okazało po podpisaniu umowy, było na sprzedaż. Wiązało się to z ciągłymi wizytami agentów nieruchomości. Właściciel po smsie, że nas nie ma i nikt nie przyjmie agentów, napisał, że “nie jest matką Teresą i ma gdzieś umowy” i do mieszkania sobie sam wejdzie. Ostatecznie nie wszedł, ale miał do nas pretensje o wszystko, łącznie z tym, że poprzednie lokatorki zdjęły siatkę z balkonu i gołębie tam zamieszkały. Nie chciał podpisywać kwitków, że zapłaciliśmy czynsz i ciężko było z nim COKOLWIEK załatwić. Nie rozumował w ogóle we współczesnych realiach, a samo mieszkanie chciał sprzedać za cenę dwukrotnie przekraczającą jego wartość. Na koniec okantował nas na mediach i ledwo co odzyskaliśmy kaucję. Nie polecam, trzymajcie się od niego z daleka!
Facebook Comments Box
2019-01-07