Jestem na kilku grupach, gdzie mają byc wstawiane posty odnośnie pomocy dla zwierząt, rad ich dotyczących i takie tam.
•Jednakże już od jakiegoś czasu jest tam jeden wielki śmieć, a dokładniej linki czy zdjęcia przedstawiające rzeźnie, obrażające je, niektórych właścicieli itp. Jasne, rozumiem, że nie wszystkie rzeźnie/mleczarnie są… Tymi określanymi jako „humanitarne” (czyli dobre warunki życia, bezbolesna i krótka śmierć), ale ile razy można wrzucać to samo, to po pierwsze. Po drugie zawsze są one ze zdaniem „KOCHAM, NIE ZJADAM”, „ZAPRZESTAŃMY JEDZENIA MIĘSA”, „NIE ZABIJAJMY NASZYCH PUPILI”. Kurwa, bez jaj. Nie da się im wytłumaczyć, że niektórzy lubią mięso czy produkty pochodzące od zwierząt (jajka, mleko, miód, bla bla bla) i nie chcą z tego rezygnować, że niektórzy nie mogą przejść na wegetarianizm/weganizm, gdyż owa dieta im szkodzi czy też dlatego, że ludzie to tak naprawdę zwierzę wszystkożerne, a dieta z samych roślin naprawdę nie jest bardzo dobra dla organizmu (chyba że mnie biolożka okłamała, to przepraszam!). Znaczy nie twierdzę, że są to argumenty, które nie moga zostać jako tako przebite, ale chodzi także o kulturę tych osób, ale to za chwilę.
Jeszcze to porównywanie rzeźni do Auschwitz.
•Zdarzają sie też jazdy na ludzi chcących oddać zwierzęta. Boże, co tam się dzieje, to jest po prostu żart. Jeszcze rozumiem, gdyby znali zasraną sytuację, bo faktycznie, oddanie pupila przez nagłą niechęć do opieki nad nim czy ze względu na jego starość jest nie okej wobec niego, ale niektórzy po prostu nie mogą. Maja trudną sytuacje finansową? „To po co brali zwierzaka, to jak dziecko. Córkę też by oddali?” (Cóż, życie jest różne.) Dziecko nabawiło się alergii i nie chcą ryzykować astmą i swoich bliskich? „Ja sama mam astmę, 267 psów, 72929 kotów i 918 chomików i żyję.” (Ale ty to ty.)
•”TTTTFFFFUUUUUU NA CHINOLI, ONI JEDZĄ PIESKI, JAK TAK MOŻE BYĆ, DLA MNIE TO PRZYJACIEL, NIGDY BYM GO NIE TKNĘŁA.” Nie żeby coś, ale inni jedzą nietoperze czy pająki, chomiki lub świnki morskie, ale tego się nie czepiają. Zawsze chodzi o nasze kochane p i e s k i. Dobra, u nas jedzenia psów/kotów nie jest normalne (a nawet nielegalne), ale hej, w bodajże Indiach nie zjedzą krowy, bo to święte zwierzę, a a nas wołowinka mniam.
•CzŁoWiEk JeSt NaJGoRsZy, PoWiNiEn UmRzEć I zOsTaWić ZwIeRzĄtKa W sPoKoJu.
•Te grupy to jedno wielkie skupisko nienawiści, serio. Jak z ciekawości czytam komentarze, to płaczę przez… Nie wiem sama nawet, chyba głupotę… Komentarz bez wyzwisk, przekleństw czy cokolwiek innego jest rzadkością. Jak skarb. Nie da sie niczego wyjaśnić na spokojnie, a jak masz odmienną opinię, to wszyscy jak jeden mąz skaczą ci do gardła.
•A więc co za tym wszystkim idzie-wymuszają na innych ich własne poglądy i dietę.
Ja naprawdę nie mam nic przeciwko wegetarianom/weganom. Mój ojczym był, ja sama probowałam jej przez miesiąc (jednakże nie dałam rady zdrowotnie jak i smakowo). W koncu jest to sprawa osobista i nikt nie ma prawa zaglądać ci w talerz czy mówić jak masz żyć, prawda? Jednak podejście tych ludzi tak mocno wpienia, że aughhhhhhh.
-Cokolwiek dla uwagi, bo naprawdę nie chcę włazić na tamte rakowiska.-